Aby nie dać się szaro-burej zimie tej jesieni, proponuję odrobinę koloru jako dodatek do zimowych ubrań.
Jednym z fajniejszych etapów w tworzeniu biżuterii jest dla mnie poszukiwanie najodpowiedniejszych zestawień kolorystycznych.
Takie możliwości dały mi ręcznie malowane koraliki, które po wymianie dostałam od Olfy. Odwiedźcie jej blog i zobaczcie jakie śliczne cudeńka wychodzą spod jej rąk:)
Już wkrótce gotowe korale w pełnej okazałości pojawią się na tej stronie.
P.S. Olfa organizuje u siebie CANDY. Cel szczytny, bo biorąc udział w losowaniu można pomóc choremu Grzesiowi. Zobaczcie co można wygrać!
Takie możliwości dały mi ręcznie malowane koraliki, które po wymianie dostałam od Olfy. Odwiedźcie jej blog i zobaczcie jakie śliczne cudeńka wychodzą spod jej rąk:)
Już wkrótce gotowe korale w pełnej okazałości pojawią się na tej stronie.
P.S. Olfa organizuje u siebie CANDY. Cel szczytny, bo biorąc udział w losowaniu można pomóc choremu Grzesiowi. Zobaczcie co można wygrać!
ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńcudeńka! :)
OdpowiedzUsuńciekawe,ciekawe
OdpowiedzUsuńdla mnie to najciekawszy etap każdej pracy ...
OdpowiedzUsuń