Bransoletka dla pani Kamili.
23 maj 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum
- stycznia (17)
- lutego (26)
- marca (17)
- kwietnia (16)
- maja (14)
- czerwca (2)
- lipca (9)
- sierpnia (4)
- września (5)
- października (2)
- listopada (9)
- grudnia (3)
- stycznia (5)
- lutego (2)
- marca (3)
- kwietnia (9)
- maja (3)
- czerwca (3)
- lipca (1)
- sierpnia (4)
- września (4)
- października (3)
- listopada (7)
- grudnia (4)
- stycznia (5)
- lutego (3)
- marca (6)
- kwietnia (11)
- maja (8)
- czerwca (2)
- lipca (2)
- sierpnia (3)
- września (3)
- października (3)
- listopada (3)
- grudnia (3)
- stycznia (1)
- marca (1)
- maja (3)
- czerwca (1)
- sierpnia (1)
- września (1)
- października (2)
- listopada (5)
- grudnia (1)
- stycznia (1)
- lutego (1)
- kwietnia (1)
- maja (1)
Bardzo ciekawa i taka afrykańska. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow taka voodoo, ale piękna :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://szydekiemifilcem.blogspot.com/
Lubię te klimaty, chociaż czaszki mnie odstraszają. Szkoda, że nic nie napisałaś o tym, co zastosowałaś. Widzę korale z drzewa palmowego, ale to coś na środku to dla mnie zagadka?
OdpowiedzUsuńFajna kompozycja!
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
OdpowiedzUsuńTo w samym środku to drewno, fajnie ponacinane. Oprócz tego trochę miedzi, szkło, lawa, a na łańcuszku zardzewiałe dzwoneczki. I chyba faktycznie afrykańsko nieco wyszła:)
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do zabawy w "11 pytań" - szczegóły u mnie:)
OdpowiedzUsuń